Francja: Minister odchodzi z rządu. Macron dowiedział się o tym z radia
Hulot swoją decyzję o odejściu podał do publicznej informacji podczas audycji radiowej. Problem polega na tym, że nie zdecydował się wcześniej o tym powiedzieć prezydentowi Francji. Ostatecznie Emmanuel Macron dowiedział się o całej sprawie, jak każdy inny obywatel Francji – z radia.
Hulot argumentował, że nikt nie wspierał jego ekologicznej polityki, przez co czuł się osamotniony. Decyzja o wyjściu z rządu "dojrzewała" w nim przez całe lato.
– Czy zaczynamy ograniczać stosowanie pestycydów? Odpowiedź brzmi: "nie". Czy zaczęliśmy powstrzymywać erozję różnorodności biologicznej? Odpowiedź brzmi: "nie" – wskazywał Hulot.
Minister stwierdził, że bardzo szanuje prezydenta Macrona i decyzja o odejściu była "najtrudniejszą w jego życiu", ale kroki jakie podejmuje Francja są zbyt małe, a działania rządu na rzecz poprawy środowiska zbyt powolne.
Hulot dodał, że nie może dłużej okłamywać samego siebie w tej kwestii. – Nie chcę dawać złudzeń, że moja obecność w rządzie oznacza, że jesteśmy gotowi sprostać tym wyzwaniom – przyznał polityk.
Rzecznik rządu Benjamin Griveaux wyraził dezaprobatę i podkreślił, że zachowanie Hulota było nieeleganckie względem prezydenta i premiera.